wtorek, 20 listopada 2012

I po chemii

Wczoraj miałam OSTATNIĄ CHEMIĘ! Tak, ostatnią. O S T A T N I Ą

Oczywiście nigdy nie wiadomo, czy ta ostatnia będzie faktycznie ostatnią, bo wznowy w tym rodzaju chłoniaka, przy moim stadium zaawansowania, są na porządku dziennym... Mimo wszystko bardzo chciałabym się nacieszyć, że na razie, a może w ogóle - chemie już za mną. Dokładnie cztery eskalowane beacoppy, jeden eshap i jedna chemia abvd.

Chciałabym się nacieszyć, ale bardzo się boję wzbudzać w sobie radość, że być może jestem na finiszu leczenia - jeszcze tylko naświetlania. Tym bardziej mnie dziwi taka moja postawa, że przecież przez całą chorobę tryskałam optymizmem i nie wyobrażałam sobie, że może być inaczej niż dobrze. A tu taki kwiatek. Końcówka leczenia, a ja zamiast skakać z radości, wkręcam sobie pesymistyczne wizje.

Hm, próbka mojej bujnej wyobraźni... Duszności, ból w śródpiersiu w miejscu guza, dziwny ucisk przy piciu dużych łyków wody w śródpiersiu od strony guza, bolesność kości udowych (wyczytałam że to objaw zajęcia szpiku kostnego), częsta tachykardia (toksyczna doksorubicyna), chemiczny mózg (trudności w koncentracji, zapominanie słów) itp. Trudno mi oddzielić to, co się dzieje naprawdę, od tego, co mi się wydaje, że się dzieje... Koniec wywodów, udaję się (na gwałt) na spotkanie z pewnym ptakiem o pięknym ogonie :-/


5 komentarzy:

  1. Kasia, tak bym chciała, żebyś umiała się cieszyć tym, że to ostatni raz i uwierzyła (to ważne, w zdrowieniu z każdej choroby), że to koniec. Wiem, że łatwo mówić, gdy jest się zdrową, ale - szukanie objawów zajęcia szpików kostnego i chemicznego mózgu to nie jest dobry pomysł... Kasia, ostatni raz, ostatni raz!
    a.

    OdpowiedzUsuń
  2. Musisz być dobrej myśli. Strach pewnie długo cię nie opuści. Rób teraz dużo dla siebie. Żeby było miło i żeby zająć głowę. Trzymam kciuki za powrót do normalności :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymaj sie Kasiu.. .masz juz dluga droge poza soba ..zbieraj sily i nie daj sie pokonac na koncowce...kciucze mocno...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu, przesyłam Ci masę pozytywnej energii. Fluidy i inne takie:)
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie dobrze, przecież tak naprawdę to wiesz :) I w sumie rozumiem że boisz się o tym pomyśleć :) Ale będziesz zdrowa tralalla i już :)

    OdpowiedzUsuń