czwartek, 14 czerwca 2012

Po omacku

W ciągu tych kilku dni spotkałam na swojej drodze kilku lekarzy, którzy wywarli na mnie bardzo pozytywne wrażenie - mądrych ludzi znających się na swoim fachu. Równolegle do takiego wrażenia z przerażeniem odnotowałam, że żyją oni w zupełnie innej rzeczywistości, ponad naszą zwykłą, szarą tu i teraz. Każdy radził, co robić, aby szybciej były wyniki biopsji. Wszystkie rady się w jakimś momencie wykluczały. Każdy krytykował rady pozostałych i wyrażał się lekceważąco o swoim koledze po fachu.
Hematolog dał instrukcje - mam się położyć na drugi dzień w szpitalu i przyjechać z wycinkiem. Rano się zjawiłam, ale nikt nic nie wiedział, a lekarz ma wolne. Próbki? - usłyszałam. Nikt nic nie wie. Robi się ciekawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz