piątek, 8 lutego 2013

W oczekiwaniu na badania

Jeszcze ok. 2 miesiące do badań. Nie jest łatwo tak czekać. Wymyślam coraz to nowe aktywności, żeby nie zwariować. Staram się jak najczęściej jeździć na wieś i ruszać się - spacerować, ganiać z psem itp. Niestety, ale kondycję mam kiepską, po dwóch godzinach łażenia po śniegu następne cztery dogorywam. Ale i tak warto :-)

Dzisiaj byłyśmy z Irką pod tzw. Wielką Górą :) Pies omal nie wytropił dzikiej świni :D




4 komentarze:

  1. takie wypady za miasto powinny byc wpisane w leczenie o! cudnie - Paulina :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, tak trzymaj...wszystko będzie dobrze :-) spacery zimowe są super, czyste i przyjemne powietrze, pod butami skrzypi zmrożony śnieg, obok biega Irka i jest przy Tobie kochany mąż. Życzę sił i wytrwałości do następnego badania. Pozdrawiam serdecznie życząc kolejnego miłego i udanego dnia.

    OdpowiedzUsuń