czwartek, 16 sierpnia 2012

Krytyczne parametry

- Dno dna - powiedziała na dzień dobry pani doktor trzymając w dłoni moje wyniki badań krwi.

Leukocyty - 0,32 (norma od 4 do 10)

Hemoglobina - 7,7 (norma: 12-16, od 8,5 przetoczenia)
Płytki krwi - 27 tys. (norma od 150 do 400)

Oznacza to, że mam agranulocytozę, czyli - cytując za Wiki - ostry stan związany z ciężkim, zagrażającym życiu spadkiem liczby neutrofili we krwi, które są podstawowymi obronnymi komórkami organizmu. Ich brak stwarza ryzyko rozwoju poważnych infekcji mogących doprowadzić do posocznicy (sepsy) i śmierci. Reasumując - nie jest ciekawie. Teoretycznie powinnam już leżeć na oddziale intensywnej terapii podłączona do antybiotyków w kroplówkach, ale na razie nie widzę u siebie żadnej infekcji, więc jeszcze poczekam. Dostałam profilaktycznie antybiotyki, leki przeciwgrzybiczne itp i modlę się, żeby wystarczyły.
Dodatkowo moja anemia się znacznie powiększyła - 7,7 to jest najmniej, ile miałam. Prawdopodobnie poziom zaczął spadać przedwczoraj, kiedy to w lustrze zauważyłam, że moje usta są wyjątkowo blade. W poniedziałek prawdopodobnie (jeśli cudem uda mi się nie załapać infekcji) przyjmą mnie do kliniki na jeden dzień do podania czynnika wzrostu czerwonych krwinek. To taki malutki zastrzyk z bardzo dużą ulotką, po lekturze której od razu poczułam, że krew mimo anemii szybciej we mnie krąży ;-)

Idę pakować torbę szpitalną. Trzymajcie kciuki, żeby nie była mi potrzebna :-)

20 komentarzy:

  1. Kasia, trzymam kciuki - trzymam kciuki.
    ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze toast białym i czerwonym - za białe i czerwone krwinki poproszę ;-) Dziękuję Aniu :-*

      Usuń
  2. Kaśka! Nie daj się!!! Kciuki trzymam.
    Inula.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasia.......zbiorowo trzymamy kciuki :) Krwinki w górę, to rozkaz!!!
    pozdrawiami i ściskamy
    zapałki

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu bardzo mocno trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, toast poproszę odpowiedni :) Widzę na avku Gildę - moc buziaków dla niej :*

      Usuń
    2. Buziaki przekazalam ... Kciuki zbiorowo trzymamy ...
      A za zdrowko twoje i Gildy - Pina Colada ...mam nadzieje,ze odpowiedni ?

      Usuń
    3. Baska, pinacolada? Niech ja Cię dorwę ;-) Jasne, że odpowiedni :P

      Usuń
  5. "Dno dna" nie ma to jak krzepiące słowo na powitanie ;)
    niech usta się zaróżowią ponętnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni tak mają. Pierwsze słowa lekarza prowadzącego do mnie były - jest pani rekordzistką u nas, od kilku lat nie było w całej klinice takiego wielkiego chłoniaka. Pisałam o tym tutaj: http://chorobajasna.blogspot.com/2012/06/jestem-rekordzistka.html Muszę przyznać, że to zrobiło na mnie wtedy wrażenie. Doszłam do wniosku obcując później z tymi lekarzami, że oni osiągnęli już taki etap w pracy, że traktują ją jako formę zabawy. I z jednej strony to bywa szokujące, ale z drugiej - ma też swoje plusy. Jak mi umysł się przejaśni (bo teraz to kiepsko), napiszę o tym więcej :)

      Usuń
  6. Kasiu, ja też trzymam bardzo mocno, żebyś się mogła szybko rozpakować. Trzymam za krwinki i neutrofile.
    Silne bądźcie i zdrowiejcie już
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  7. trzymaj sie. mysle o Tobie. moje problemy w Twoimi to błahostki niewymagające zastanawia się nad nimi. niech te krwinki sie mnożą. plisss. norra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też im to powtarzam ;-) Norra, co od problemów, to każdy ma swoje najważniejsze na świecie - czy jest to nowotwór czy to, w co się ubrać :-)

      Usuń
  8. Droga Kasiu!Rok temu pracowalam jako Neuroendocrine Spec, Nurse i prowadziam specjalistyczna radioterapie dla pacjentow , ktorzy sie na takowa kwalifikowali.
    Jeden pacjent mial tak silna reakcje na izotop , ktory otrzymal podczas terapii , ze musialm przyjac go do szpitala (? sepsis ,? pneumonia) . Nie mial on zadnych cial odpoernosciwych : biale krwinki 0 , neutrofile 0 , platelates 12 , HB 6,5.
    Oczywiscie otrzmal serie antybiotykow i te zastrzyki , ktore Ty otrzymalas na wzrost krwinek bialych. Po 7 dnich pacjent zostal wypisany z lepszymi wynikami (oczywiscie nie w normie) ale dla czlowieka z ta jednostka chorobowa byly one zadowalajace.
    Reasumujac - wiem , ze czujesz sie brdzo zle , oslabiona , narazona na wszelkie infekcje , ale wyjdziesz z tego. Jestes mloda , pelna zycia i chcesz przeciez pokonac ta chorobe.Parametry krwi sie poprawia , mozliwe , ze bedziesz musiala byc hositalizowana , ale przezylas juz sporo , to i z tym dasz sobie radze.
    Sledze Twoj blog regularnie i wiem , ze silniejszej osoby od Ciebie nie spotkalam .
    Pozdrawiam , pogody ducha.
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno, dziękuję :-) Ja wiem, że to jest przejściowe i wierzę, że parametry wrócą do takich, żebym mogła dostać 29 sierpnia kolejną chemię! Nawet jak nie daj boże wda się jakaś infekcja, to jestem spakowana do szpitala, ale wolałabym, aby to nie było konieczne. Neutrofili mam 0,01, właśnie sprawdziłam wczorajsze wyniki, ale też te zastrzyki (Neupogen) pewnie już działają. A ja ze swojej strony trzymam dietę i jem tylko gotowane rzeczy lub hermetycznie zapakowane i pasteryzowane wcześniej - żeby sobie nie zaszkodzić w układzie pokarmowym. Będzie dobrze. Liczę na to, że skoro moja krew jest w opłakanym stanie, to co najmniej w tak opłakanym jak te neutrofile jest chłoniak!!!!! Amen :-)

      Usuń
  9. Hej Kaszko...ja tylko buziaki w te twoje białe usta przekazuję...chociaż szczerze mówiąc fajniej było jak zasnęłaś w uścisku mojego biustu....trzymam kciuki kasik :) Pierniczyca ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Kasik, dzięki :) A wyobrażasz sobie, że niedługo miną trzy miesiące odkąd konsumowałam wino? Zasypianie powtórzymy koniecznie ;)

      Usuń