Uf, wreszcie mam wyniki. Niestety za dużo mi one nie mówią. Generalnie guz zmniejszył się o 75 proc., ale nadal ma wymiary 10 cm na 6 na 8. Suvmax - 3,9, czyli poniżej wątrobowego (4,3), ale powyżej referencyjnego (2,9). No i w opisie jest to, co mnie trochę martwi - pakiet powiększonych węzłów przytchawicznych 15x20 mm, suvmax 3,1. W poprzednim PECie ich nie było, w pierwszym - były i to z największym suvmaxem - 13,3. Pytanie - czy w poprzednich wynikach nie zostały ujęte, czy urosły teraz? Jeśli to drugie, to raczej nie wróży dobrze.
We wnioskach jest napisane: Pobudzenie metaboliczne masy śródpiersia na poziomie minimalnego wychwytu rezydualnego. Pobudzenie metaboliczne pojedynczych powiększonych węzłów chłonnych przytchawicznych po stronie prawej poniżej aktywności znacznika w miąższu wątroby.
Mam nadzieję, że uda mi się w poniedziałek dostać do lekarza. A dalej albo "lżejsza" chemia i naświetlania, albo ostra chemia i autoprzeszczep szpiku kostnego...
Kasiu, przepraszam, ale powiem cholera jasna.
OdpowiedzUsuńMasz wyniki a nie było lekarza?
Jakakolwiek konsultacja nawet telefoniczna.
Zastanawiam się czy Służba Zdrowia zamierza Cię wyleczyć czy liczą na to że sama padniesz ze zdenerwowania i niepewności po kolejnym wyniku badań, a z Tobą wszyscy którzy czekają na te wyniki...
Trzeba mieć żelazne nerwy i anielską cierpliowść żeby się leczyć.
DariaT
Buziaki :-*
O tym samym pomyślałam. Jak można dać pacjentowi wyniki bez konsultacji lekarza w tak poważnej chorobie. Chory kraj, chory system...
OdpowiedzUsuńProszę Kasiu nie nakręcaj się i nie interpretuj, schowaj do szafy i .....żyj, żyj pełnią życia. Kochaj, śmiej się, a jak trzeba to płacz to pomaga, oczyszcza.
Spokojnego weekendu i pozytywnych myśli :)!
AA
Dokladnie to samo pomyslalam ...
OdpowiedzUsuńTo jest z zycia czy film ? To jest naprawde chory kraj !
Kasiu ten week end moze byc bardzo dlugi.. Dzieki, za twoje wiesci ..trzymam mocno kciuki ...
Oj, to jest bardziej skomplikowane. Lekarz jest z kliniki hematologii, a badanie PET w Krakowie można zrobić w centrum medycznym przy szpitalu wojskowym, czyli to dwie zupełnie różne placówki. Co więcej - wyniki odbiera się w rejestracji, są w zaklejonej kopercie. I nie ma możliwości skonsultować niczego z tamtejszymi lekarzami, dopiero z lekarzem prowadzącym.
OdpowiedzUsuńProblem leży w czymś innym - otóż za każdym razem badanie opisuje inny lekarz. I biorą oni pod uwagę zupełnie inne rzeczy. Np. pierwszy zaznaczył, że mam powiększoną wątrobę, a w pozostałych PETach już nie ma takiej informacji. W drugim adnotacja o powiększonej śledzionie - w trzecim nic na ten temat. W pierwszym o powiększonych węzłach przytchawicznych - i to one miały największy suvmax, w drugim nic na ten temat nie było, za to pojawia się informacja o tym w trzecim. Dlatego robi się te badania, żeby porównać postęp leczenia, a w przypadku jeśli wyniki opisują różni lekarze i nie uwzględniają próśb pacjenta (przekazałam prośbę hematologa, żeby zwrócili uwagę na kilka elementów, m.in. wątroba i śledziona), to nie wiem, na ile to ma sens. Dawki promieniowania, które otrzymałam podczas tych trzech PETów, które miałam, wystarczyłyby dla kilkuset osób. Po kilku latach pewnie trzeba będzie się leczyć z chorób popromiennych. Ech, to temat na inną dyskusję, na razie czekam na poniedziałek.
ok Kasiu troche mi rozjasnilas .. trzymam wiec kciuki,zeby week end zlecial szybko, bo najgorsza jest niepewnosc i czekanie ..
OdpowiedzUsuńKasiu, no to nadal z Tobą czekamy na objaśnienie tych wyników.
OdpowiedzUsuń